Przejdź do głównej zawartości

Najgrzeczniejszy kot świata

Wystawiłam koszyk i kratkę. Zawołałam Sisi, które w te pędy schowała się do wersalki. Wyciągnięta z tejże przez Z. i włożona do klatki napuchała się, a Nusia i Gusia popatrywały na to wszystko zdumione. Jak to  - tylko jeden koszyk? Tylko jeden kot? A co z resztą?

Czas jakiś temu czarne coś patykopodobne zainfekowała Susleńkową wargę dolną. Posłuszni zaleceniom telefonicznym weterynarza smarowaliśmy intruza pioktaniną, ale nie zniknął. Co gorsza - z nieznanych przyczyn zaczerwieniły się Sisulkowe dziąsła. Ten jeden koszyk i jeden w nim kot, któremu dziwiły się Nusia i Gusia, zmierzał do doktora.

Doktor rozchylił pyszczunio Sisulkowe, wycisnął patykopodobne mówiąc, że gdyby był nawrót, to trzeba wyciskać, bo to coś na kształt ludzkiego syfka, a na dziąsła zalecił antybiotyk i żel (ten ostatni do kupienia w ludzkiej aptece).

Sisi z pełnym opanowaniem zniosła dotyk doktora, a zaraz po tym jak wsiedliśmy do auta zjadła tabletkę podaną jej przez Z. Dała sobie też wysmarować dziąsła, by później wskoczyć do koszyczka i w spokoju dojechać do domu.

P.S. Wizytę u weterynarza i leki sponsorował Totalizator Sportowy, który pozwolił nam ostatnio wygrać kwotę odpowiednią do poniesionych dziś kosztów;)

Komentarze

Anonimowy pisze…
Brawo Sisulko!Twoja Pani napewno nie pozwoliłaby sobie zaglądać do buzi :)napewno szybko wyzdrowieje.będzie dobrze.głaski dla niej:)
Brahdelt pisze…
Proszę, jaki grzeczny kot! ^^
My też kiedyś wygraliśmy w totka, całe 80 złotych! Za 60 zł Robert kupił sobie koszulę, a 20 zł beztrosko przepuściliśmy na pierdółki... *^v^*
kociokwik pisze…
Mamo;))))

Brahdelt, gratuluję:)
Daria pisze…
Niech żyje lotto;)

Jestem pod wrażeniem. Wprawdzie Fel zjada essencjale forte na polecenie 'am', ale z resztą takie cuda nie przechodzą:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe