Przejdź do głównej zawartości

Małgorzata Żurakowska. Muchy w zupie i inne dramaty.


Wydane przez 
Wydawnictwo Grasshopper
Premiera 13 marca!

„Muchy w zupie…” to pamiętnik. Pamiętnik ów pisany jest przez Matkę i Żonę, a dotyczy życia codziennego z Mężem, trójką Dzieci, psem i znajomymi oraz dalszą rodziną. W tym rodzinnie-serdecznie kawałku populacji autorka balansuje niczym najwytrawniejszy linoskoczek od jednej osoby dramatu do kolejnej, starając się nikogo nie dotknąć i każdemu okazać równomiernie przynależną cierpliwość i miłość. O sytuacji życiowej w jakiej przyszło jej żyć – i w jakiej radzi sobie doskonale osiągając mistrzostwo dyplomacji – pisze z dużą ironią, olbrzymią samoświadomością i mnóstwem dobrego humoru, a robi to tak przekonywująco, że czytelnikowi nie wypada robić nic innego, niż tylko, co i rusz, wybuchać śmiechem.

Już pierwszy wpis pamiętnikowy dowodzi, jak przyjemna czeka nas lektura. Im więcej zaś stron było za mną ( w tym rewelacyjna scena poszukiwania kredki niedźwiadkowej), tym mocniej przekonywałam się, że oprócz humoru w tej książce jest dużo, bardzo dużo prawdy. Nieustanne sprzątanie, gotowanie, wyciszanie konfliktów, zażegnywanie wojen, okazywanie czułości, wyrozumiałości, oddania, utrzymywanie wysokiego poziomu w kwestii wyglądu własnego, wyglądu rodziny, wyglądu mieszkania i psa złożono jakoś tak jakby jednym męskim ruchem na barki kobiece. I choć możemy śmiać się z wydarzeń opisanych przez Małgorzatę Żurakowską, to ów śmiech jest efektem umiejętności pisarskich autorki, która umiała codzienność opisać tak, jakby była najlepszą zabawą świata.

P.S. Spotkania z Małgorzatą Żurakowską, autorką książki „Muchy w zupie i inne dramaty”:
17 marca 2009 r. o godz. 16.40, w sali 205 w Starym Gmachu Głównym KUL (II piętro), al. Racławickie 14, Lublin.
20 marca 2009 r. o godz. 16.00 w Małej Sali Chatki Żaka, ul. Radziszewskiego 16, Lublin.
27 marca 2009 r. o godz. 16.00 Empik Galeria Centrum, ul. Krakowskie Przedmieście 40, Lublin.
Gościem programu "Magazyn weekendowy" w TVP Lublin w piątek 20 marca o godzinie 18.45, będzie Małgorzata Żurakowska.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe