Przejdź do głównej zawartości

Catarina Kruusval. Kwiaty od Eli.


Wydane przez
Wydawnictwo Zakamarki

Ela to dziewczynka niezbyt duża, ale mądra i zaradna. Doskonale wie, że gdy ma się urodziny, to dostaje się kwiaty. A skoro jubilatką jest Mama Eli to kwiaty są niemalże konieczne. Ela wyrusza zatem na poszukiwanie kwiatków, z których przygotuje bukiet dla Mamy.

Kolejna książeczka Catariny Kruusval opowiada o nowych przygodach dzielnej i sympatycznej dziewczynki. Autorka opowiadając Eli, która chcąc sprawić przyjemność Mamie, wychodzi sama z domu i gubi się, przestrzega dzieci przed oddalaniem się od najbliższych. Podczas lektury, w niewymuszony sposób uczy młodych czytelników radości z rodzinnego świętowania i zasad bezpieczeństwa jakie dotyczą dzieci w każdym wieku, a na jakie narażone są szczególnie dzieci w wieku Eli – ciekawe świata i nie zawsze umiejące przewidzieć konsekwencje swoich zachowań.

Tak oto opowieść o „Kwiatach Eli” staje się opowiastką edukacyjną, a przyjazne oku czytelnika ilustracje zwiększają przyjemność obcowania z Elą.

Komentarze

E.milia pisze…
Ojej, przypomniała mi się moja historia, z imienin mamy, bo chociaż działa się, gdy byłam w nieco starszym wieku niż Ela, to wymiar miała dość podobny. Co prawda, ja nie zgubiłam się, poszukując najpiękniejszych kwiatów do imieninowego bukietu dla mamy, bo znałam doskonale okoliczne drogi i ścieżki, ale i tak oddaliłam się od domku w lesie, w którym spędzaliśmy wakacje. Efekt był taki, że podczas gdy ja wróciłam z pokaźnym bukietem, zadowolona i radosna, to mama niepokoiła się i zastanawiała się, gdzie ja mogę być i co się ze mną dzieje. Też lekcja, żeby nie oddalać się bez uprzedzenia, nawet jak się zna dane miejsce. Chociażby dlatego, że inni mogą się niepokoić ;)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe