Cieszę się, że tyle dobrego przeczytałam na blogach o tej książce. Te dobre recenzje spowodowały, że i ja miałam ochotę zgłębić historię rodu Stuhrów, a teraz – gdy już skończyłam książkę mogę bez wahania polecić ją każdemu – nie tylko miłośnikom autobiografii czy biografii.
To książka o rodzinie. Ale nie znajdziemy tu pyszałkowatości, czy poczucia elitarności. Książka znanego aktora przepełniona jest ciepłem, miłością, dumą z bliskich mu osób i szacunkiem to tych, przodków i pokoleń następujących po autorze.
Wstrząsnęły mną fragmenty dziennika Oskara Stuhra. Uśmiechnęłam się przy opowieściach o domu pełnym gości. Wzruszyłam przy wspomnieniu Ojca Świętego. Doceniłam kunszt Życia Barbary Stuhr i tego, jak udane łączyła życie własne z prowadzeniem domu i wędrującym mężem.
Gorąco polecam...
P.S. Wydreptałam na rodzinnym Podgórzu Jerzego Stuhra wiele ścieżek:)
Komentarze
To tak na marginesie. A książkę dostałam od mikołaja i czeka na swoją kolej, najpierw chcę skończyć biblioteczne.
:) Ja postanowiłam sobie czytać naprzemiennie: jedną z biblioteki, jedną taką, która mam.
Może zdradzisz swój sekret? Ukończyłaś jakiś kurs szybkiego czytania czy coś w tym rodzaju?
Ile godzin dziennie spędzasz na czytaniu? :)
nie kończyłam kursu szybkiego czytania;)Czytam około 60-100 stron na godzinę (zależy od rodzaju książki).
Hm, własnie próbuję wymyślić ile godzin dziennie spędzam na czytaniu. Od 4 do 8? Strzelam, bo trudno mi to wyliczyć;)
Jesteś już kolejną osobą zachwycającą się książką p. Stuhra - aż sam nie mogę się doczekać, kiedy w końcu ją przeczytam.
http://ksiegozbior.blogspot.com/search/label/Stuhr
A tak na marginesie - czytałaś 'Sercową chorobę' Stuhra [ukazała się kilka lata temu] - również wspaniała! Polecam!
czytałam recenzje na Waszym blogu:) Poprzedniej ksiązki Stuhra nie czytałam.