Wydane przez
Wydawnictwo Literackie
Wydawnictwo Literackie
Pierwszy wielki plus należy się WL za wznowienie książek – Opowieści z ZOO – Antoniny Żabińskiej. Drugi za niebieska – ponoć najlepszą dla oczu – czcionkę w książce „Dżolly i S-ka”. Tyle o ogólnych sprawach, a teraz pora się pozachwycać treścią.
Przyznam Wam się do czegoś… Otóż, nie mogę oglądać filmów o zwierzętach. Nie dla mnie „Lessi wróc”, „Biały Bim, czarne ucho”, „Uwolnić orkę”, czy opowieść o niedźwiadku z Alaski. Nie mogę oglądać tych i im podobnych filmów, bo gdy popełnię ów błąd, cały świat ginie mi sprzed oczu, a ja załzawiona dostrzegam tylko nieszczęście zwierzęce.
Z książkami mam podobnie, choć ograniczam swoją wyobraźnię i aż tak nie emocjonuje się czytanymi treściami. A przynajmniej tak było do chwili, w której nie rozpoczęłam poznawania małej hieny uratowanej przez Państwa Żabińskich.
Nikt nie jest w stanie pisać o zwierzętach tak samo jak pisze Durrell. Można jednak pisać o czworonogach inaczej, a ujmująco i z dużą, bardzo wyraźną, miłością. I tak właśnie pisze autorka relacji o Dżolly.
Wyobraźcie sobie, że macie roczne dziecko. Wyobraźcie sobie, że oprócz rocznego dziecka macie małą, wrzaskunowatą, hienę. I małego lwa. I jeszcze dziecko-panterę. Kozę i doga. Ufff….. Można się zmęczyć praca umysłową niezbędną do wyobrażenia sobie całego zwierzyńca szalejącego w domu dyrektorstwa.
Śmiałam się i płakałam podczas czytania tej książki. I nie umiem dać lepszej rekomendacji.
Komentarze
Chciałabym jednak zobaczyć film o labradorze Marley'u (w Polsce w marcu) ale najpierw musi go obadać ktoś znajomy: czy nie ma scen nie tylko "ostatecznych" ale choćby kojarzących się z nieuchronnym rozstaniem. Trailer jest przecudowny, oglądałam go już niezliczoną ilość razy i wciąż mi mało. Ale w ciemno do kina nie pójdę, bo zamiast się śmiać skończę zabeczana. A tego byśmy nie chcieli...;)))
Polecam:
http://pl.youtube.com/watch?v=qtKizvVqNG8
też chcę obejrzeć ten film - dzięki za link...