Przejdź do głównej zawartości

Justyna Łopińska. Po drugiej stronie stołu.


Wydane przez
Wydawnictwo Replika
W książce „Po drugiej stronie stołu” obserwujemy spotkanie matki i córki. Spotkanie trwające jeden dzień. Dzień jest to jednak obfity w słowa, emocje i wydarzenia.

Bohaterka młodsza ma 32 lata, zrezygnowała z kariery modelki dla kariery naukowej i jest singlem. Bohaterka starsza życie poświęciła temu, by układać życie córki, żyje w wolnym związku i sztukę uników przed odpowiedzialnością, zarzutami opanowała do perfekcji.

Matka, wzorem gombrowiczowskim, dorabia pupę swojej, dorosłej już przecież córce. Postrzega ją jako nieudacznika życiowego, krytykuje, wciąż dąży do przejęcia kontroli nad tym, co dziewczyna robi, nad jej wyborami, planami, związkami (a raczej ich brakiem).

Córka konstatuje ze smutkiem, że matka jest niewyuczalna, że nie można się z nią porozumieć, gdyż słyszy tylko to, co chce i robi tylko to, na co ma ochotę. O swoim życiu, o tym, że jej córka nie miała ojca, a ona sama – matka dorosłej córki – sypia z mężem swojej przyjaciółki, nie zamierza dyskutować. Jej decyzje i czyny nie podlegają wartościowaniu, gdyż są jej.

Z pozoru w książce niewiele się dzieje. Ale kłębowisko emocji jakie szaleje pod udanie spokojnymi słowami przeraża. Autorka nakreśliła obraz przeplatających się ze sobą miłości i nienawiści, uzależnienia wzajemnego od siebie bohaterek. Zrobiła to tak sugestywnie, tak prawdziwie, że aż można odczuć ból opisywanych przez nią postaci, ból odczuwany w momencie uświadomienia sobie, po raz kolejny, toksyczności związku między matka i córką.

Ta książka zrobiła na mnie duże wrażenie.

Komentarze

Brahdelt pisze…
Proszę, ktoś napisał książkę o mnie i mojej matce! (pomijając kilka szczegółów życiorysowych, ale ogólna idea stosunków jest zachowana...). Hm...
Karolina K. pisze…
właśnie jestem po lekturze tej książki, pozdrawiam
Monika Badowska pisze…
Bluedress,
i jak? Pozdrawiam:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...