Przejdź do głównej zawartości

Nominacje do Ibby


12 listopada 2008 obradowało w Warszawie jury konkursu Książka Roku 2008, organizowanego przez Polską Sekcję IBBY. 

Jury obradowało w dwóch zespołach: literackim i graficznym. Członkowie jury zapoznali się z dorobkiem wydawniczym ostatniego roku (listopad 2007 – październik 2008). 
Jury literackie w składzie: Małgorzata Kąkiel, Katarzyna Kotowska (przewodnicząca) Grażyna Lewandowicz-Nosal, nominowało do nagrody następujące utwory: 

1. Małgorzata Gutowska-Adamczyk: „13. Poprzeczna” (Nasza Księgarnia) 
2. Roksana Jędrzejewska-Wróbel: „O słodkiej królewnie i pięknym księciu” (Media Rodzina) 
3. Mikołaj Łoziński: „Bajki dla Idy” (Znak)
4. Marta Madera: „Kroplówka z marzeniami” (Nasza Księgarnia) 
5. Romek Pawlak: „Miłek z Czarnego Lasu” (Powergraph)
6. Joanna Rudniańska: „Mój tata z obcej planety” (Wydawnictwo Pierwsze) 
7. Katarzyna Ryrych: „Siedem sowich piór” (Cartalia Press)
8. Krystyna Siesicka: „Powiem Julce” (Akapit Press) 
9. Małgorzata Strękowska-Zaremba: „Złodzieje snów” (Nasza Księgarnia) 
10. Anna Strzelecka: „Na imię mi Rower” (BurMedia)
11. Agnieszka Tyszka: „Kawa dla kota” (Nasza Księgarnia)

Jury graficzne w składzie: Dorota Łoskot-Cichocka, Maria Ryll, prof. Mieczysław Wasilewski (przewodniczący), nominowało do nagrody następujące utwory: 

1. Tomasz Broda za ilustracje do książki „Przygody przyrody” Zbigniewa Macheja (Biuro Literackie)
2. Agata Dudek za ilustracje do książki „Siedem sowich piór” Katarzyny Ryrych (Cartalia Pres)
3. Maria Ekier za książkę autorską „Kocur mruży ślepia złote” (Hokus-Pokus)
4. Marta Ignerska za ilustracje do książki „Wielkie marzenia” Przemysława Wechterowicza (Znak)
5. Nika Jaworowska za ilustracje do książki „Uciekinierzy” Tomasza Trojanowskiego (W.A.B.)
6. Krystyna Lipka-Sztarbałło za ilustracje do książki „Nic” Marii Marjańskiej-Czernik (Stentor)
7. Aleksandra Machowiak i Daniel Mizieliński za książkę autorską „D.O.M.E.K.” (Dwie Siostry)
8. Joanna Olech i Marta Ignerska za ilustracje do książki „Jak przeklinać. Poradnik dla dzieci” Michała Rusinka (Znak)
9. Paweł Pawlak za książkę autorską „Nocny Maciek” (Stentor)
10. Paweł Pawlak za ilustracje do książki „Chodzi, chodzi Baj po ścianie...” Kazimiery Iłłakowiczówny (Media Rodzina) 
11. Paweł Pawlak za ilustracje do książki ,Sekretne życie Krasnali w Wielkich Kapeluszach” Wojciecha Widłaka (Format)
12. Ewa Stiasny za ilustracje do książki „Bajki dla Idy” Mikołaja Łozińskiego (Znak) 

Rozstrzygnięcie Konkusru w pierwszych dniach grudnia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe