Przejdź do głównej zawartości

Monika Ekiert-Jezusek






Ten wpis nie należy do tradycyjnie umieszczanych na moim blogu. Umieszczam go w celu zaprezentowania wszystkim prac mojej koleżanki. Robię to, bo dowiedziałam się, że wystawa jej zdjęć uświetni galę New Look Desing odbywającą się jutro w Warszawie. Gratuluję, Moniko:)
P.S. Galeria

Komentarze

Anonimowy pisze…
ostatnio zainteresowałem się trochę fotografią (kupiłem nawet aparat na allegro:)i też trochę eksperymentuję.

a zdjęcia przepiękne! tylko na okładkę jakiejś porządnej książki:)
Monika Badowska pisze…
Cieszę się, że Ci sie podobają. Mam nadzieję, że autorka doceni:)
Anonimowy pisze…
I jeszcze jedno!
Cieszę się niezmiernie, bo udało mi się dodać komentarz;) bo odwiedzam Twojego bloga juz od jakiegoś czasu, komentuję, a tu komenty się nie wyświetlają. Ale to mój błąd, dzisiaj naprawiony. Dla usprawiedliwienia powiem, że nie miałem nigdy wcześniej styczności z bloggerem i to dlatego:)
Monika Badowska pisze…
Cieszę się, że się udało:)
Anonimowy pisze…
Jeżeli moje skromne zdanie ma jakieś znaczenie, to uważam , że zdjęcia są wspaniałe.
Wyglądają jak obrazy , wywołują zadumę , chce na nie patrzeć i łezka w oku kręci się i dusza łka ,
sama nie wiem dlaczego .
Anonimowy pisze…
baletnica niesamowita!
Anonimowy pisze…
przepiękne foty. taaaaaki klimat że brak mi słów. sama się pasjonuję fotografię ale bardzo mi daleko do takiego etapu .... dzieki za te fotki.
Monika Badowska pisze…
Cieszę się Waszymi zachwytami:) I dziękuję za nie:)
Anonimowy pisze…
Na początku byłem oczarowany głównie malarską dbałością o detal, ale im dłużej patrzę, tym bardziej podziwiam narracyjność tych fotografii. Nie powinienem się może przyznawać, ale dawno nie czułem się tak zaniepokojony. Ileż ładunku w nich się czai gdzieś pod spodem! Czy Edgar Allan Poe też je widział? ;)
Monika Badowska pisze…
Panie Marcinie,
podejrzewam, że widział i co więcej - niektóre pomysły powstały za jego podszeptem;)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...