Wydane przez
Wydawnictwo Prószyński i Ska
"Zagubiony blask" to jedna z tych książek, które najbardziej lubię, a najbardziej lubię te książki Connelly'ego, których bohaterem jest Hieronymus Bosch. W "Zagubionym blasku" Harry Bosch jest już gliniarzem na emeryturze, ale, rzecz jasna, pracuje nad sprawą tak, jak pracował kiedyś, tyle, że nie ma już odznaki. Connelly świetnie pokazuje, jak to jest być gliniarzem bez odznaki.
Wątek kryminalny jest poprowadzony znakomicie - Bosch chce rozwiązać sprawę zabójstwa młodej dziewczyny oraz zaginięcia agentki FBI sprzed czterech lat, a różne ważne szychy, jeszcze ważniejsze niż szychy z FBI, nie chcą, żeby w tej sprawie ktokolwiek grzebał. Na szczęście są ludzie, którzy Boschowi pomagają - ludzie powodowani różną motywacją, czasami bardzo złą motywacją. Connelly znakomicie pokazuje, że nie ma darmowych obiadów, że wszystko ma swoją cenę, a im coś wartościowsze, tym więcej trzeba za to zapłacić.
Powieść napisana jest świetnie. Connelly ma dar do wprowadzania wątków, których w zasadzie mogłoby nie być, ale są i dodają książce smaczków. Kiedy już doczytamy prawie do końca i znajdziemy rozwiązanie głównego wątku, to znajdujemy jeszcze jedno rozwiązanie - rozwiązanie piękne, rozwiązanie jednego z tych wątków, których mogłoby nie być, ale które są i które dodają książce smaczków.
Komentarze