Przejdź do głównej zawartości

Kazimierz Brakoniecki. Muza domowa.


Wydane przez
Wydawnictwo Borussia

Poezje Kazimierza Brakonieckiego przedstawiają ukochaną krainę autora – Warmię w nader obrazowy i pełen nostalgii sposób. Jednak w tym tomie poezji zawarte są nie tylko warmińskie impresje. Dużą liczbę wierszy autor poświęcił pamięci ludzi ważnych dla siebie, bliskich sobie, ale i takim, którzy – jak się okazuje po lekturze wierszy – znaczący byli również dla historii Warmii.

Poezja Brakonieckiego opisuje trud życia na ziemi pełnej ludzi o różnej tożsamości religijnej, narodowościowej, regionalnej. Ludzi, których oderwano od swoich ziem, którym przez ustalenia polityczne gdzieś w dalekim świecie zabrano ojczyznę.

Wiersze poety dotykają jego życia osobistego, mnóstwo w nich odniesień dotyczących przeżyć jakich dane mu było doświadczyć. Nasycone erotyką poezje Brakonieckiego są głębokie, wieloznaczeniowe.

Czytanie wierzy warmińskiego poety nastraja marzycielsko. A mnie szczególnie blisko jest do klimatu mentalnego w jakim przedstawia Warmię.

Komentarze

Anonimowy pisze…
Witam! :)
Pozwoliłem sobie wtargnąć bez pytania ;) i już po dzisiejszej lekturze- widzę, iż tak łatwo nie uda się mnie przegonić ;) che.
A tak serio - pyyszny blog...
Poczułem się trochę, jak na dobrej , mocnej kawie u mojej dawnej przyjaciółki Alicji (sorry za porównywanie do kogoś innego, ale to moje odczucie...), która była cudowną "wszechnicą literacką"
(sama o sobie mówiła : "wszetecznica literacka" ... :) )
i zawsze wtedy wiedziałem- co warto przeczytać (oczywiście można inaczej ;), ale to nie to samo).
Pozdrawiam gorąco!

Mariusz
Monika Badowska pisze…
Mariuszu,
witam jak najserdeczniej:) i dziękuję za dobre słowa. Czy mogę podebrać sformułowanie "wszetecznica literacka"?
Anonimowy pisze…
...aależ OCZYWIŚCIE ! :)
Gdy Alicja (ta moja dawna przyjaciółka) wróci do naszego , "cywilizowanego" (...? ;) che) świata ze swych odleeegłych krain
(a kiedyś pewnie wróci...) - będzie zachwycona , że KTOŚ używa tego określenia :) . Ja już jestem zachwycony ;).
Ciepło pozdrawiam!

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...