Przejdź do głównej zawartości

Cathy Hopkins. Kumpelki, randki i ... Ty.


Wydane przez
Wydawnictwo Egmont

Gdy wiekowo przynależałam do młodszej młodzieży każda z dziewczyn miała zeszyt zatytułowany „Złote myśli”. Nagabywało się wówczas koleżanki i kolegów, nauczycieli i tego „jedynego” o udzielenie odpowiedzi na wiele zadanych w „Złotych myślach” pytań i złożenie kartki w taki sposób, by nie dało się tego, tak na pierwszy rzut oka, odczytać. Później w kioskach zaczęły pokazywać się kolorowe pisma dla nastolatków,a w nich tzw. psychotesty. Wypełniało się takie „Złote myśli”, czy owe psychotesty z wypiekami na twarzy i przejęciem, szukając w odpowiedziach prawdy o sobie. Pamiętacie?

Gdy wzięłam do ręki „ Kumpelki, randki i ... Ty” przypomniały mi się te zabawy i pomyślałam, że teraz młodsze nastolatki mają drogę ułatwioną – można wejść do księgarni i kupić książkę, która wypełni czas spędzany z przyjaciółkami odgadywaniem tego, jaki jest twój idealny chłopak, jakie jest twoje podejście do mody i urody, jakim jesteś zwierzęciem, czy umiesz się kontaktować ze swoją duchowością i jeszcze wieloma innymi zagadnieniami.

I choć z perspektywy dorosłości owe testy mogą się wydawać dość naiwne, to zanim tak pomyślimy przypomnijmy sobie swoje podekscytowanie, gdy kolejny test wskazał, że chłopak nam przeznaczony jest kropka w kropkę podobny do Adama z VII b.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe