Przejdź do głównej zawartości

Paul Stewart, Chris Riddell. Łowca Burz. Kroniki Kresu t.2.


Wydane przez
Wydawnictwo Egmont

Ale powieść nabrała tempa… Ale się dzieje…

Strużek, już jako pełnoprawny członek załogi statku podniebnych piratów, odwiedza Podmiasto. Kapitan „Łowcy burz” – Chmurny Wilk zostaje wysłany do serca burzy po burzywo, które pozwoli miastu Sanctaphrax utrzymać się za pomocą tylko jednego łańcucha przy Podmieście. Są jednak tacy, którzy chcą przechwycić ów cenny materiał zanim trafi do rąk uczonych; jest go mało, więc jest cenny, a to powoduje u niektórych chęć spekulacji.

Chmurny Wilk, ojciec Strużka, postanawia zostawić chłopca w Podmieście. Chłopiec ma żal o taką decyzję i ulega podszeptom zdrajcy. Kwateruje się potajemnie na „Łowcy burz”.

Przyznam, że czytałam książkę z niecierpliwością. Autorzy doskonale wiedzą jak pobudzić ciekawość czytelnika; odpowiednio dawkowane napięcie, sceny, które niby nie wiadomo po co wstawione, bohaterowie o dziwnych imionach, dziwniejszych umiejętnościach i najdziwniejszych upodobaniach przeplatają się z na pozór zwykłymi postaciami.

Jeszcze w tym miesiącu ukaże się kolejny tom Kronik Kresu „Północ nad Sanctaphraksem”.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...