Wydawnictwo Muza
Zoli to męskie imię. Ale nosiła je Marienka Novotna, słowacka Cyganka, pieśniarka i poetka. Życia uczył ją Dziadek, bo to on po wymordowaniu przez członków nacjonalistycznej organizacji słowackiej rodziny Marienki, opiekował się dziewczynką. Uczył ją zwyczajów, umiejętności rozgraniczania dobrego i złego. Przepiękny głos Zoli uczynił ją popularną i stał się dla niej jednocześnie przepustką do innego świata. Ale ten nowy świat – kuszący, wabiący i pozwalający na spełnienie – wymagał sprzeniewierzenia się tradycji w jakiej dorastała. Zoli wybrała – ale czy to dobry wybór?
Autor używa języka, dzięki któremu przed oczyma czytelnika objawia się opisywany świat. Plastycznie, z wiernością szczegółu i wyjątkową poetyckością Colum Mc Cann przedstawia nam zmiany w cygańskim losie.
Jest stara cygańska piosenka, która mówi, że oddajemy ludziom kawałki naszego serca, a im dalej idziemy, tym mniej mamy go dla siebie, aż nie zostaje go dość, żeby iść dalej i to jest wędrowanie, a także śmierć, a ponieważ zdarza się każdemu z nas, nie ma nic bardziej zwykłego.
Komentarze