Wydane przez
Jacek Santorski & Co
We wstępie autor takie oto słowa kieruje do czytelnika:
Ta mała książeczka (...) chce być dla ciebie nie tyle książką, ile przyjacielem. Możesz ją zabierać ze sobą do autobusu albo metra, tak jak bierzesz płaszcz czy szalik. Może przynosić ci chwile radości, kiedy tylko zechcesz. Może przyjdzie ci chęć przeczytać kilka linijek, potem zamknąć książkę i schować powrotem do kieszeni, a za jakiś czas znów przeczytać kilka linijek.
Proszę, zrozum tę książkę, opierając się na własnym doświadczeniu. Nie daj się onieśmielić zawartym w niej słowom czy ideom.
Podążając za sugestią autora nosiłam te książkę przy sobie i w sobie dłuższy czas. Czytałam pomału dawkując zdania, by zrozumieć przesłanie w niej zawarte.
Bardzo podobało mi się to, co mistrz zen napisał o czasie na wypicie kawy. Ponieważ jest to napój, od którego zaczynam dzień i którego picie stanowi dla mnie przyjemność , zaczęłam zastanawiać się jak piję kawę, czy robię to świadomie. Autor opisuje ceremonię parzenia herbaty - trwającą 2-3godziny i zestawia ją w kawa pitą ze styropianowych kubków w aucie, na ulicy, w pośpiechu. A moja kawa? Czy doceniam jej smak? Czy zauważam różnicę między wielkim kubasem z kawą a filiżanką? Czy skupiam myśli na kawie podczas jej picia, czy też planuję dzień, nerwowo zerkam na zegarek i parzę gardło zamiast delektować się smakiem?
Na podobnym przykładzie autor tłumaczy nam czym jest „uważność” i dlaczego ważna jest w naszym życiu świadomość tego, co robimy. Uciekając myślami od niemiłej nam czynności (np. od mycia naczyń) skazujemy się na ciągłe uciekanie – bo gdy już umyjemy naczynia, zajmiemy się czymś innym, to kolejny raz wyznaczymy sobie zadanie na później. A przecież możemy zatrzymać myśli – poczuć przyjemność płynącą z każdej wykonywanej czynności. Im bardziej myślimy o tym, by jak najszybciej zrobić to, czego nie lubimy a wykonać musimy, tym uciążliwsza staje się dla nas owa czynność, tym trudniej nam zachować uśmiech i więcej w nas gniewu.
Thich Nhat Hanh napisał czytelników list. Objaśnia zasady medytacji, zaprasza do dbania o swój rozwój przez pielęgnowanie własnego umysłu. To książka do podczytywania, rozmyślania i uczenia się siebie.
Ta mała książeczka (...) chce być dla ciebie nie tyle książką, ile przyjacielem. Możesz ją zabierać ze sobą do autobusu albo metra, tak jak bierzesz płaszcz czy szalik. Może przynosić ci chwile radości, kiedy tylko zechcesz. Może przyjdzie ci chęć przeczytać kilka linijek, potem zamknąć książkę i schować powrotem do kieszeni, a za jakiś czas znów przeczytać kilka linijek.
Proszę, zrozum tę książkę, opierając się na własnym doświadczeniu. Nie daj się onieśmielić zawartym w niej słowom czy ideom.
Podążając za sugestią autora nosiłam te książkę przy sobie i w sobie dłuższy czas. Czytałam pomału dawkując zdania, by zrozumieć przesłanie w niej zawarte.
Bardzo podobało mi się to, co mistrz zen napisał o czasie na wypicie kawy. Ponieważ jest to napój, od którego zaczynam dzień i którego picie stanowi dla mnie przyjemność , zaczęłam zastanawiać się jak piję kawę, czy robię to świadomie. Autor opisuje ceremonię parzenia herbaty - trwającą 2-3godziny i zestawia ją w kawa pitą ze styropianowych kubków w aucie, na ulicy, w pośpiechu. A moja kawa? Czy doceniam jej smak? Czy zauważam różnicę między wielkim kubasem z kawą a filiżanką? Czy skupiam myśli na kawie podczas jej picia, czy też planuję dzień, nerwowo zerkam na zegarek i parzę gardło zamiast delektować się smakiem?
Na podobnym przykładzie autor tłumaczy nam czym jest „uważność” i dlaczego ważna jest w naszym życiu świadomość tego, co robimy. Uciekając myślami od niemiłej nam czynności (np. od mycia naczyń) skazujemy się na ciągłe uciekanie – bo gdy już umyjemy naczynia, zajmiemy się czymś innym, to kolejny raz wyznaczymy sobie zadanie na później. A przecież możemy zatrzymać myśli – poczuć przyjemność płynącą z każdej wykonywanej czynności. Im bardziej myślimy o tym, by jak najszybciej zrobić to, czego nie lubimy a wykonać musimy, tym uciążliwsza staje się dla nas owa czynność, tym trudniej nam zachować uśmiech i więcej w nas gniewu.
Thich Nhat Hanh napisał czytelników list. Objaśnia zasady medytacji, zaprasza do dbania o swój rozwój przez pielęgnowanie własnego umysłu. To książka do podczytywania, rozmyślania i uczenia się siebie.
Komentarze