Wydane przez
Wydawnictwo Czarne
Książka Wojciecha Tochmana ma zaledwie 134 strony. I każda z tych stron jest wstrząsająca. Każda historia, opisana w szalenie lapidarny sposób przez autora, domaga się sprawiedliwości. A czasami domaga się jedynie, by wiedzieć, gdzie postawić grób.
„O nic nikogo nie pytamy”.
Nie pytamy Jasnej, która z dr Ewą Klonowski, antropologiem, przekopuje masowe groby w poszukiwaniu czerwonych kaloszy jakie na nogach miał jej czteroletni syn. Nie pytamy Matki Mejry, która wie, że jej córkę gwałcił i torturował chłopak, z którym córka spotykała się przed wojną. Nie pytamy też dr Klonowski, bo ona tylko chce oddać rodzinom ich zmarłych.
W przeddzień masakry w Srebrenicy czyta się tę książkę z dodatkowym wzruszeniem. I wciąż silniejszą niezgodą na taki straszny świat. Świat, w którym sąsiedzi stają się wrogami, w którym bliscy zdawałoby się ludzie są gotowi zabić cię jedynie za to, że wzywasz Boga innym niż oni imieniem.
Książka Wojciecha Tochmana nie jest łatwą lekturą. Ale trzeba ją przeczytać.
Komentarze
trzeba - też jestem tego zdania.
Foxinoo,
namawiam.
Polecam stronę autora www.tochman.ue