Pisałam już o tym, ale wspomnę raz jeszcze – jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak bardzo Gusia opiekuje się Maleńtasem. Bawi się z nią, liże, śpią razem wtulona jedna w drugą, Nusia burczy, a Guziolek, jak całkiem poważna kotka, opatula ją swoją grubaśną sierścią.
Maleńka sypia też z Sisulką, na co ta pozwala jedynie pod warunkiem, że Nusia jej nie podgryza.
Wczoraj urwała mi się linka, na której wisiało pranie. Zanim ją obcięłam dotarły do niej Kociaste. Aż szkoda było mi im zabierać.
Panu Doktorowi, Tomaszowi Z., dziękujemy bardzo za troskliwą i mądrą opiekę nad Nusią. Dobrze jest trafić ze zwierzakiem w ręce takiego lekarza:)
Komentarze
nasze wykazują aktywność około 4. A potem już szukają dobrych do spania miejsc, czyli Sisi pod sufitem w kuchni, Gusia w koszyku,
Nusia w przedpokoju na mojej torebce;)
zdjęcie "łapka w łapkę" jest szczególnie rozczulające, prawda?