Gdy 1 września 2006 roku zabieraliśmy Sisi do domu zapytaliśmy panią, u której mama Sisi powiła dzieciątka, kiedy nasza Ko-córka przyszła na świat. Usłyszeliśmy "Tak mniej więcej w połowie lipca". No, to mamy połowę lipca i świętujemy drugie urodzinki Sisuleńki.
Została dziś wielokrotnie wyspacerowana, wygłaskana, wymiętolona miłośnie, od Zuzanny dostała pyszne patyczki - smakołyki, a od nas - zamiast codziennego suchego w misce - dobrą, ugotowaną rybę.
Zapraszam do wspomnieniowych zdjęć:)
Komentarze