Nie pamiętam, które z książek już Wam pokazywałam. Ostatnio mam na głowie różne ważne sprawy i książki zaczęły żyć własnym życiem. Rozpychają się na półce, wędrują po niej (bo ja pedantycznie je poukładałam, a poukładane już nie są) i jak tylko zatrzymuję na nich wzrok wrzeszczą: Teraz ja, mnie przeczytaj, ja, ja, ja!
Ich ego postanowiłam podbudować zdjęciami. Myślicie, że będą zadowolone?
Komentarze
a niby książki to przedmioty martwe (tak przynajmniej sądzą niektórzy);)))
musisz dostawić półki, żeby książki się nie gniotły;)
Peek-a-boo,
ja sypiam z "Medikusem";)