Wydane przez
Wydawnictwo Znak
Felietony Małgorzaty Łukasiewicz opowiadają o literaturze i sztuce obcowania ze słowem oraz o tym, jak rzeczywistość przefiltrowana przez literackie fantazje zmienia ludzkie życie.
Wiele felietonów wymaga czytelnika rozmiłowanego w poszukiwaniach literackich, gdyż autorka prowadzi nas drogą Wielkiej Literatury, ale i literatury dość specjalistycznej, co, dawać by się mogło efekt zawężenia kręgu odbiorców tekstu. Jednak im literatura zdaje się być bardziej niszowa, tym ciekawiej pisze o niej Małgorzata Łukasiewicz i tym samym kusi, by sięgnąć po utwory przez nią przedstawiane. I tu też, autorka wychodzi czytelnikowi naprzeciw – każdy z tekstów zakończonym jest spisem bibliograficznym.
W przepiękny sposób felietonistka z rzeczy niepozornych i codziennych wytwarza barwne literackie obrazy, podsuwa ważne pytania, ukazuje wagę i moc zjawisk banalnych – niebanalnych.
Autorka zwiedzie nas ścieżkami Tomasza Manna, zachwyca się stylistyką językową ballad Mickiewicza, wspomina Sebalda i opisuje świat z Diogenesa Leartiosa.
Najbardziej zainteresowały mnie te z felietonów, które mówią o podróży, wędrowaniu, przemieszczaniu się i poznawania w tychże peregrynacjach otoczenia i przede wszystkim siebie.
„Rubryka pod Różą” jest nominowana do NIKE.
Wiele felietonów wymaga czytelnika rozmiłowanego w poszukiwaniach literackich, gdyż autorka prowadzi nas drogą Wielkiej Literatury, ale i literatury dość specjalistycznej, co, dawać by się mogło efekt zawężenia kręgu odbiorców tekstu. Jednak im literatura zdaje się być bardziej niszowa, tym ciekawiej pisze o niej Małgorzata Łukasiewicz i tym samym kusi, by sięgnąć po utwory przez nią przedstawiane. I tu też, autorka wychodzi czytelnikowi naprzeciw – każdy z tekstów zakończonym jest spisem bibliograficznym.
W przepiękny sposób felietonistka z rzeczy niepozornych i codziennych wytwarza barwne literackie obrazy, podsuwa ważne pytania, ukazuje wagę i moc zjawisk banalnych – niebanalnych.
Autorka zwiedzie nas ścieżkami Tomasza Manna, zachwyca się stylistyką językową ballad Mickiewicza, wspomina Sebalda i opisuje świat z Diogenesa Leartiosa.
Najbardziej zainteresowały mnie te z felietonów, które mówią o podróży, wędrowaniu, przemieszczaniu się i poznawania w tychże peregrynacjach otoczenia i przede wszystkim siebie.
„Rubryka pod Różą” jest nominowana do NIKE.
Komentarze
cieszę się:) Niektóre teksty musiałam czytać uważniej niż inne, ale warto było:)