Przejdź do głównej zawartości

Andrzej Dybczak. Gugara.


Wydane przez

Wydawnictwo Zielona Sowa

Autor w swej debiutowej książce zabiera nas na Syberię, do Ewenków. Pokazuje nam wycinek życia tamtejszej ludności, uchyla przed nami skóry zasłaniające wejście do jurty, stwarza szansę zrozumienie twardego i smutnego życia w niegościnnym kraju. Nieco odbiera Syberii ów romantyzm z jakim można się spotkać w różnych powieściach, ale robi to w sposób tak zdecydowanie męski, szorstki, że gdy odrzuci się emocjonalne wyobrażenia na temat bezkresnej Syberii, zacznie się doceniać obraz nakreślony przez Dybczaka.

Zwyczaje, wierzenia Ewenków poznajemy dzięki rozmowom autora z kobietami. Obserwacje jakie czyni Andrzej Dybczak odnoszące się do podziału obowiązków między kobietami a mężczyznami, różnic w traktowaniu przez nich zwierząt, czy lasu ukazują nam tradycyjne społeczeństwo skażone cywilizacją jaką przyniósł ZSRR (kilkakrotnie rozmówcy wspominają lepsze życie pod rządami komuny). To, w co Ewenkowie wierzyli od lat, dziś staje się powodem do wstydu, a zaufanie do praktyk szamańskich przyjmowane jest jako dowód zacofania i bywa źródłem kpin.

Książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Być może właśnie poprzez ową szorstką narrację i postrzeganie pozbawione nadmiernej egzaltacji. 

To dobry debiut. Pozostaje czekać na kolejne książki Andrzeja Dybczaka.

Komentarze

la polaquita pisze…
Mnie też podobała się ta książka, i też ją podobnie odebrałam, jako taką surową i męską. Teraz mam nadzieję, że uda mi się też zobaczyć film - podobno kiedy Dybczak z ekipą wrócił, żeby go nakręcić, Tatiana i Dymitrij stracili swoje stado reniferów i już nie było nikogo żyjącego tradycyjnie w tajdze... Bardzo chciałabym zobaczy ten film. Na youtube jest trailer, zapowiada się fascynująco.
Monika Badowska pisze…
Hm,a ja nie wiem, czy chciałabym obejrzeć ten film. Wolę pozostawiać coś swojej wyobraźni.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe