Przejdź do głównej zawartości

Szczęście



piątek, 11 stycznia 2008

Komentarze:

Gość: , hex162.internetdsl.tpnet.pl
2008/01/11 20:33:40
Najprawdziwsze:)
olianka
2008/01/11 21:55:01
Kota się wylewiła!
mbmm
2008/01/11 22:00:16
Olianko, co zrobiła?:)))
hersylia810
2008/01/11 22:11:17
Czystość, sytość, ufność - jak zwykle miło popatrzeć na tę szczęściarę Sisi. Ale i czytać, nawet jak nic się nie dzieje, bardzo przyjemnie. Nieustające serdeczności.
wycie_auu
2008/01/11 23:23:23
Oglądam kociokwik od dawna (jeszcze jak te gorszej jakości fotki były) ale dopiero teraz, po przeprowadzce do nowego bloga, dodałem do zakładek.
Wycie nie jest zbyt popularne i między innymi o to chodzi.
Lubię koty, moja mama miała ich trzy (dachowiec-żeglarz Miksiak, norweski leśny Rufus, miejscowy wiejski Cwaniak) plus kilka przychodnych i karmionych wręcz hurtowo.
mbmm
2008/01/12 07:52:18
Hersylio, ja również pozdrawiam (Sisi leży pod stołem w swojej ulubionej pozycji i myje łapki;))
Wycie, miło mi bardzo:) Szczególnie mi miło, że odwiedzasz bloga już tak długo:)
olianka
2008/01/12 12:11:58
Wylewiła się. To znaczy przekręciła na lewą stronę, jak źle założony sweter :)
mbmm
2008/01/12 13:56:39
Olinako, nie znałam tego słowa, a ładne jest:)
olianka
2008/01/12 19:43:02
Ja poznałam je jakieś półtora roku temu, gdy wylewiła się moja imienniczka, kota Ola.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...