Przejdź do głównej zawartości

Spokojny sen i zatroskanie











wtorek, 29 kwietnia 2008

Komentarze:

hersylia810
2008/04/29 19:45:35
Plażują wspólnie :-)
mbmm
2008/04/29 20:08:12
Już się nie mogę doczekać aż zabiorę je na działkę u Mamy:)
Gość: Kocia Mama, acdp130.neoplus.adsl.tpnet.pl
2008/04/29 20:39:25
Oj jakie śliczne kocie brzuchy:)
henio75
2008/04/30 09:38:43
To musi być sen po konkretnym najedzeniu.
millena4
2008/04/30 18:18:59
Mam wirtualne kotki Gusię i Sisi :)
Ale radocha !
Buziaki i pozdrowienia :)
mbmm
2008/04/30 19:01:21
Kocia Mamo,
ja wciąż się nimi zachwycam:)
Henio,
to był sen po męczącej gonitwie;)
Milleno,
bardzo nam miło:)
Gość: zuza, 77.223.195.65
2008/04/30 19:55:15
Ależ one musiały kocio pachnieć-takie rozgrzane brzuszki;-))))
mbmm
2008/05/01 07:16:49
Zuzo,
pachniały:) Jak uwielbiam wtualać nos w kota, który się dopiero co umył i zaczyna zasypiać - ciepło i przyjemnie:)))
nougatina1
2008/05/01 20:14:41
Razem wyglądają jak bliźniaczki :)
A jaki jest powód zatroskania? Książka była zbyt nudna? Czy Pani nie wymiziała wystarczająco długo?
mbmm
2008/05/01 21:29:52
Nougatino,
czym martwi się Sisi nie wiem... Ale długo to nie trwało:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...