Wydane przez
Wydawnictwo Replika
Z mansardową miłością związane są drobne niedogodności.
Żadna chropowatość w niej nie sprzeciwiała się biegowi rzeczy.
Pod krągłą powierzchnią jej duszy drzemały pokłady mądrości, co prawda nieświadomej, która przejawiała się wielką zdolnością akceptacji.
Inność Pomme była jak spływająca kropla za kroplą duszy nie znającej tych wszystkich ostrożności i nędznych kalkulacji, które zwykliśmy nazywać rozumem czy inteligencją.
Koronczarkę można ukazać tylko w przejrzystości jej własnego dzieła, w przestrzeniach między nićmi koronki; w nich, koniuszkami palców, ukazała swoją duszę, coś bardzo prostego, coś delikatniejszego od porannej rosy – czystą świetlistość.
Pomme to dziewczyna spokojna, prostolinijna, przesycona nieuświadomionym pięknem i tajemniczością. Jej mama, pełna uniżoności kelnerka, oddaje się niektórym spośród swoich klientów i tym postępowaniem, takim nastawieniem wobec siebie, wyznacza ścieżkę rozwoju emocjonalnego córki.
Pomme wchodzi w kolejne życiowe sytuacje bezboleśnie i bez refleksji. Przyjmuje to, co się wydarza i nie uznaje za właściwe odniesienie się do zaistniałych okoliczności. Trudno w jej zachowaniu dostrzec jakikolwiek wpływ innych osób.
Gdy w nadmorskiej miejscowości spotyka Aimery’ego de Beligne rodzi się w niej nieodczuwalna dotychczas namiętność. On zafascynowany jej prostotą, niedostępnością, urokiem odpowiada równie gwałtownymi emocjami, które w efekcie prowadzą do wspólnego zamieszkania.
Codzienność Aimerego, który ze zdumieniem zauważa, że lubi nieobecność swojej kochanki, i Pomme, tworzącej z zaniedbanego pokoju atrakcyjnego miłosnego zakątka, rodzi w młodym mężczyźnie zniecierpliwienie. Początkowa namiętność zamieniła się w niechęć, fascynacja w odrazę, a przyjemność przebywania we własnym towarzystwie – w dyskomfort wynikający z konieczności wspólnych chwil w zamkniętych ścianach mieszkania.
Język, jakim Laine pisze swoją powieść jest ładny, okrągły, chwilami z tendencją do aforyzmowania.
Gdy w nadmorskiej miejscowości spotyka Aimery’ego de Beligne rodzi się w niej nieodczuwalna dotychczas namiętność. On zafascynowany jej prostotą, niedostępnością, urokiem odpowiada równie gwałtownymi emocjami, które w efekcie prowadzą do wspólnego zamieszkania.
Codzienność Aimerego, który ze zdumieniem zauważa, że lubi nieobecność swojej kochanki, i Pomme, tworzącej z zaniedbanego pokoju atrakcyjnego miłosnego zakątka, rodzi w młodym mężczyźnie zniecierpliwienie. Początkowa namiętność zamieniła się w niechęć, fascynacja w odrazę, a przyjemność przebywania we własnym towarzystwie – w dyskomfort wynikający z konieczności wspólnych chwil w zamkniętych ścianach mieszkania.
Język, jakim Laine pisze swoją powieść jest ładny, okrągły, chwilami z tendencją do aforyzmowania.
Z mansardową miłością związane są drobne niedogodności.
Żadna chropowatość w niej nie sprzeciwiała się biegowi rzeczy.
Pod krągłą powierzchnią jej duszy drzemały pokłady mądrości, co prawda nieświadomej, która przejawiała się wielką zdolnością akceptacji.
Inność Pomme była jak spływająca kropla za kroplą duszy nie znającej tych wszystkich ostrożności i nędznych kalkulacji, które zwykliśmy nazywać rozumem czy inteligencją.
Narrator jest widoczny, rzecz by można, że się rozpycha w tekście, panoszy i zdradza czytelnikowi przyszłość lub opowiada o rzeczach, których czytelnik, opierając się na fabule, znać nie powinien.
Pisanie Laina ma cechy bohaterki powieści – jest spokojne, wyciszające. Obawiałam się, że nadejdzie czas, w którym zachowanie Pomme zirytuje mnie, oburzy i spowoduje, że utracę sympatię wobec młodej kobiety. Nic takiego się nie stało. Moja sympatia niezmiennie towarzyszyła Pomme, a popołudnie spędzone z „Koronczarką” okazało się bardzo miłe.
Pisanie Laina ma cechy bohaterki powieści – jest spokojne, wyciszające. Obawiałam się, że nadejdzie czas, w którym zachowanie Pomme zirytuje mnie, oburzy i spowoduje, że utracę sympatię wobec młodej kobiety. Nic takiego się nie stało. Moja sympatia niezmiennie towarzyszyła Pomme, a popołudnie spędzone z „Koronczarką” okazało się bardzo miłe.
Komentarze