Spędziłyśmy dziś kilka godzin na działce. Koty miały szelki/obrożę, smycz i przywiązany do smyczy dłuuuugi sznurek. Sisi od razu wypatrzyła ptaszki, a Gusia poświęciła czas na zwiedzanie działki. Ciri leżała w krzaczorach patrząc z osłupieniem na panaszące się na JEJ działce koty. Po powrocie do domu Kociuszki, zmęczone straszliwie, zjadły i poszły spać. Do jednego koszyczka. Ciri zadowoliła się dywanem.
Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/
Komentarze
A koszyczek mnie rozczulił...
śmieszne były sznurki ciągnące się za Koteczkami,ale poza tym to prawdziwa przyjemność widzieć jak obydwie zwiedzają działkowe zakamarki,jak Sisi objada się trawką,a Gusia obwąchuje jałowiec:)
Mosame,
buda jest wymysłem Tacinym i Ciri nie wyraża ani zainteresowania, ani ochoty by w niej mieszkać;)Ona woli fotel w altance;)
Koty w jednym koszyku sprawiły,że zarzucilismy wszystko i wpatrywaliśmy się w koszyk:)
Mnie dopadła migrena i od kilku dni jestem w innym wymiarze.
Kilka minut przy kompie i leżenie w ciemności przez dobę.
Pozdrawiam
przykro mi bardzo, że dopadła Cię migrena. Życzę szybkiego powrotu do dobrego samopoczucia:)