Sisuleńka dostała dziś nową zabawkę. Zabawka jest na gumce, a na końcu gumki umieszczono plastikowe kółeczko, żeby można gdzieś ją uczepić. Zabawka została uczepiona na gwoździu nad łóżkiem. Sisi wykazała zainteresowanie, złapała zabawkę w zęby i powędrowała od ściany. Zabawka, siłą jakąś nieznana, wydarła się z Sisulowych zębów i wróciła na swoje miejsce. Sisi wróciła po zabawkę, wzięła ją w zęby... i tak jeszcze raz. W końcu zrozumiała, że cała niemożnośc odejścia od ściany z zabawką ma źródło w kółeczku i gwoździu. Tak kombinowała, tak próbowała, że aż zdjęła kółeczko z gwoździa i uciekła pokwikując radośnie zza zabawki trzymanej w zębach.
Potem wskoczyła na półkę z orzechami i zastanawiała się czy warto by było jakiegoś zrzucić i pograć nim w kocią odmianę hokeja.
sobota, 03 listopada 2007
Komentarze