Sisi z Mamą rozebrały choinkę. Gdy już pozdejmowały lampki (przestały świecić, bo Sisi poprzegryzała kabelki), łańcuchy (słomkowy został podzielony na kółeczka, a kółeczka Sisi skrupulatnie pochowała) i słodkości Mama wyniosła choinkę na balkon. Podczas wynoszenia choinka zadziwiła Mamę swoim ciężarem. Na balkonie okazało się, że choinka była ciężka, bo na jej czubku zagnieździła się Kocilka. Załapała się na kurs choinką;) Popoludniu Sisi zniknęła. Szukaliśmy jej pod komodami, pod fotelami, na półkach,fotelach, w szafkach. Okazało się, że Sisi śpi słodko w Maminej wersalce.
czwartek, 28 grudnia 2006
czwartek, 28 grudnia 2006
Komentarze