![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqR6y866f6WVeK1HgLEfxpjc8Gw_k5K2eNQ4Oz8pTqMYMCYsrJlZE6Pm3AfPEHbU1wPDjKVkCASgg_vPkEp-zRUH6yYYz_Ei26UMz0XH1yZYgth2iMjHtoEGRsjQpj_WS3zgVhTHBA1Zuo/s320/Kot_na__opacie.jpg)
Kocilka jest zafascynowana drzwiami. Drzwiami od łazienki. Gdy obie jesteśmy w łazience i mamy zamknięte drzwi, próbuje przekopać pod nimi dziurę. Drapie łapkami w płytki, przygina uszy i pochałania ją konieczność ujrzenia odsuwających się drzwi.
Gdy jesteśmy po dwóch stronach drzwi: ja w łazience, ona na zewnątrz - zagląda do mnie przez kratkę w dole drzwi, wsadza łapkę pod drzwiami próbując na mnie zapolować, a gdy nie udaje jej się ani złapać mnie, ani spowodować otwarcia drzwi - zaczyna miauczeć wierząc, że to poskutkuje.
Nie myli się - to skutkuje.
niedziela, 10 września 2006
Komentarze