Przejdź do głównej zawartości

Błysk szaleństwa w oku





Sisi rośnie a błysk szaleństwa w oku rośnie wraz z nią. Obok kociego ogródka stoi wielki kwiat. Ów, wspomniany błysk zachęca Kocilkę do wspinania się po pniu kwiatka.

Dziś udało się Sisulkowi wskoczyć na półkę z książkami. Dumna była niemożebnie. Zrobiła kokoszkę i chińczyka oraz włączyła burczawkę;)

Zmieniłam pościel i nie ma już poszwy-koperty, w którą Kocik mógł się chować przytulając do wełenki. Sisuleńka spała dziś w kartoniku. Obraziła się?


poniedziałek, 23 października 2006

Komentarze:

daria_nowak
2006/10/24 23:08:57
Piekna jest. Na tym zdjęciu z zabawką - taka grzeczna dziewczynka:) Kłamczucha znaczy;))?
mbmm
2006/10/25 07:46:24
Dario, nie widzisz tego szlonego błysku z zezulowatym nieco spojrzeniu?;)))
daria_nowak
2006/10/25 11:23:34
Na poprzednim widzę:) Stąd ta "kłamczucha":) Potrafi łobuz ukryć charakterek;))
mosame
2008/02/27 13:09:13
Zezulek jakby mniejszy niż na wczorajszej fotce. Za to dzikość w ślepkach ogromna!
mbmm
2008/02/27 22:01:28
Mosame,
po prostu - dzikość serca unaoczniona;)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...