książkę Claudie Fayein "Al Hakima" (Gdy kobieta dobiega czterdziestki, ma męża, kilkoro dzieci i spokojną posadę etatowego lekarza, przestaje na ogół marzyć o niezwykłych przygodach w dalekich krajach. Ja jednak, w tych właśnie warunkach, nie wyrzekłam się jeszcze młodzieńczych swych snów o podróżach.) i powieść Robertsona Daviesa "Świat czarów" kończącą trylogię, w skład której wchodzą "Piąta osoba dramatu" i "Mantykora".
Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...
Komentarze
Miłej lektury życzę:)
P.S. Jesteś niesamowita tak szybko pochłaniasz książki. Podziwiam:)
jestem bardzo zadowolona z kupionych książek:)
Pozdrawiam:)