Podczas wyzwania Portrety kobiet jedną z propozycji była "Umiłowana" tej autorki. Jakoś mi się nie udało we wskazanym czasie dostać tej książki, a że ciekawa byłam pisania Toni Morrison sięgnęłam po "Miłość".
Treść opowieści składała się po przeczytaniu kilku stron i dopełniała przez całe czytanie rozumienie problemu. Książka przedstawia nam kobiety krążące po orbicie jednego mężczyzny: L. była jego kucharką, ale i powiernicą, May - synową, Christine - wnuczką, a Heed - drugą żoną Coseya i jednocześnie przyjaciółką i równowieśnicą Christine. Wraz z zamożpójściem Heed skończyła się jej przyjaźń z Christine. Przyjaźń, którą odnalazły po wielu latach, która ukryta pod maską złośliwości, nienawiści wciąż łączyła obydwie kobiety.
W naszym stuleciu wszystko jest wiadome, a nic nie rozumiane.
Treść opowieści składała się po przeczytaniu kilku stron i dopełniała przez całe czytanie rozumienie problemu. Książka przedstawia nam kobiety krążące po orbicie jednego mężczyzny: L. była jego kucharką, ale i powiernicą, May - synową, Christine - wnuczką, a Heed - drugą żoną Coseya i jednocześnie przyjaciółką i równowieśnicą Christine. Wraz z zamożpójściem Heed skończyła się jej przyjaźń z Christine. Przyjaźń, którą odnalazły po wielu latach, która ukryta pod maską złośliwości, nienawiści wciąż łączyła obydwie kobiety.
W naszym stuleciu wszystko jest wiadome, a nic nie rozumiane.
Komentarze