Miałam dziś przyjemność uczestniczyć w spotkaniu autorskim Pani Moniki. Pisarka promowała nową książkę "Dziewice, do boju" będącą kontynuacją "Klubu mało używanych dziewic".
W rozmowie z panią prowadzącą spotkanie autorka opowiedziała o swoim warsztacie pisarskim - "Umiem pisać i robię to sprawnie. Jestem zawodową pisarką. (...) Trzy miesiące myślę, trzy miesiące piszę. (...) Nie są to książki, w których odsłaniam swoje, jakże przebogate wnętrze, by czytelnicy czerpali z niego garściami".
Bardzo podobało mi się to, co mówiła Pani Monika Szwaja. Wciąż pisarstwo obdarzone jest w Polsce nimbem niezwykłości, a przecież to zawód. Taki jak inny - ze swoją specyfiką, narzędziami, procesem prowadzącym do sukcesu. Pytana o plany literackie Pani Monika zdradziła, że rozważa rozbudowanie opowiadania napisanego do tomu traktującego o miłości transgranicznej, które dotychczas w tymże tomie nie zostało wydane. O miłości i przyjaźni autorka powiedziała tak: "Miłość albo się trafi albo nie. Natomiast przyjaciół załatwiamy sobie sami".
Zatem - do boju! Zdobywajmy przyjaciół:)
Komentarze