![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqO2qdisbqFWClZgU1FDoqZs7fHuRUmd7vL1ae4K274X00OmJfqhamzJVxymXPAw5gEZ0AVQb19b4NVzw7uENFhyKt7kp10Txw5bi87A6z2eG8swupXFPtMn7hyy9a6dJP_74N19oeuHGt/s400/pd.jpg)
Czytam, czytam i jakoś tak nie do końca przemawia do mnie treść. Odkrywanie "Tajemnicy Edwina Drooda" specjalnie mnie nie fascynuje i choć ciekawa wydaje się droga bohatera do rozmiłowania się w książkach, uszczegółowienie tegoż rozmiłowania do Dickensa i jego powieści jakoś mi nie odpowiada.
Nie jest wykluczone, że na rozmemłanie czytelnicze mają wpływ pieczony sernik, krojone sałatki i różne takie, i że w innym czasie przeczytałabym tę książką z większym zainteresowaniem. Ale czasami tak jest - okoliczności zewnętrzne narzucają ton:)
P.S. Z "Tajemnicą Edwina Drooda" swojej bohaterce kazała się zmierzyć też Anna Małyszewa.
Nie jest wykluczone, że na rozmemłanie czytelnicze mają wpływ pieczony sernik, krojone sałatki i różne takie, i że w innym czasie przeczytałabym tę książką z większym zainteresowaniem. Ale czasami tak jest - okoliczności zewnętrzne narzucają ton:)
P.S. Z "Tajemnicą Edwina Drooda" swojej bohaterce kazała się zmierzyć też Anna Małyszewa.
Komentarze
Jestem pan dick jebie jak nikt mogę cię zerżnąć gdy tylko zechce niech tylko swoją pałę połechcę