Naczytałam się o Dexterze na różnych blogach i postanowiłam sprawdzić w czym ukryty jest jego fenomen. Mnóstwo ludzi czyta o seryjnie zabijającym policjancie, jeszcze więcej osób zachwyca się serialem. Hm... Przeczytałam i nie wiem skąd zachwyty. Nie polubiłam Dextera, nic nie ściska mego serca w niemej prośbie - "niech go nie złapią", a świadomość jego traumatycznych przeżyć w niczym nie dodaje mu uroku.
Czyta się moim zdaniem dość marudnie. Może przeszkadza w czytaniu rozdęte ego bohatera?
Czyta się moim zdaniem dość marudnie. Może przeszkadza w czytaniu rozdęte ego bohatera?
Komentarze