Powieści Plebanek różnią sie od siebie. Jedyne, co wg mnie je łączy, to jakiś zamysł nad ludźmi. Każda inna poruszona struna w jej powieściach to już różnica. Sięgnęłam po "Przystupę" z ciekawości i nie jestem rozczarowana.
Książka opowiada historię dziewczyny ze wsi, która dusząc się w swoim otoczeniu powiedziała twardo "Muszem jechać...". Pojechała ku lepszemu światu - trafiła do Warszawy, gdzie zatrudniła się jako sprzątaczka w domu Gwiazdy. Kolejne rozdanie Losu rzuciło ją do Szewcji, do międzynarodowej wspólnoty kosmopolitów. W tym wszystkich Przystupa porusza się ze spokojem, małomównością, pewnym dystansem, który jak sądzi większość jest objawem głupoty. Przystupa ogląda świat z perspektywy najintymniejszych doznań ludzkich i jednocześnie dany jest jej ogląd na to, co w człowieku najbrudniejsze. Dziewczyna jest jednak nietykalna; wychodzi ze wszystkiego czysta.
Książka opowiada historię dziewczyny ze wsi, która dusząc się w swoim otoczeniu powiedziała twardo "Muszem jechać...". Pojechała ku lepszemu światu - trafiła do Warszawy, gdzie zatrudniła się jako sprzątaczka w domu Gwiazdy. Kolejne rozdanie Losu rzuciło ją do Szewcji, do międzynarodowej wspólnoty kosmopolitów. W tym wszystkich Przystupa porusza się ze spokojem, małomównością, pewnym dystansem, który jak sądzi większość jest objawem głupoty. Przystupa ogląda świat z perspektywy najintymniejszych doznań ludzkich i jednocześnie dany jest jej ogląd na to, co w człowieku najbrudniejsze. Dziewczyna jest jednak nietykalna; wychodzi ze wszystkiego czysta.
Komentarze