Zachwyciłam się pisaniem noblistki po "Podróży Bena". W tym zachwycie sięgnęłam też po "Pamiętnik..." I przyznam szczerze, rozczarowałam się nieco, choć pewnie owo rozczarowanie wynika z mojego nie dość wysublimowanego czytelnictwa.
Jest czas nazywany zaniepokojeniem. Narratorka opowiada nam o tym czasie, ale opowiada też o tym, co działo się później. Sama mieszka w bloku, na parterze i posiada zdolnośc przenikania ścian, za którymi to ścianami widzi inny czas, inne życie, inną przestrzeń. Pewnego dnia u kobiety zjawia się mężczyzna z dziewczynką i żółtym stworzeniem. Emily (tak miała na imię dziewczynka) zostaje u kobiety, mężczyzna odchodzi. Od tego momentu kobieta dzieli swoje życie z Emily i jej kotopsem, traktując ich obecnośc jako dar. Obserwuje dorastanie dziewczyny, jej wkraczanie w świat poza domem, jej przepoczwarzanie się z dziecka w nastolatkę.
Tyle doczytałam. Męczy mnie obłość otoczenia. Brak konkretów. Niedopowiedzenie. Czytam i co chwila łapię się na myśli, że nie wiem o czym.
Pani Profesor, a jakie są Pani wrażenia po lekturze?
Jest czas nazywany zaniepokojeniem. Narratorka opowiada nam o tym czasie, ale opowiada też o tym, co działo się później. Sama mieszka w bloku, na parterze i posiada zdolnośc przenikania ścian, za którymi to ścianami widzi inny czas, inne życie, inną przestrzeń. Pewnego dnia u kobiety zjawia się mężczyzna z dziewczynką i żółtym stworzeniem. Emily (tak miała na imię dziewczynka) zostaje u kobiety, mężczyzna odchodzi. Od tego momentu kobieta dzieli swoje życie z Emily i jej kotopsem, traktując ich obecnośc jako dar. Obserwuje dorastanie dziewczyny, jej wkraczanie w świat poza domem, jej przepoczwarzanie się z dziecka w nastolatkę.
Tyle doczytałam. Męczy mnie obłość otoczenia. Brak konkretów. Niedopowiedzenie. Czytam i co chwila łapię się na myśli, że nie wiem o czym.
Pani Profesor, a jakie są Pani wrażenia po lekturze?
Komentarze