Przejdź do głównej zawartości

Carson McCullers. Serce to samotny myśliwy.

W powieści obserwujemy rok z życia społeczności w dzielnicy pewnego miasteczka. Centralną postacią owej społeczności staje się w dość nieoczekiwany sposób głuchoniemy pan Singer. Wokół niego zbierają się Micky, nastolatka z niezbyt zamożnej rodziny, marząca o muzyce i zmuszona do pracy w sklepie, doktor Copeland, surowy, wierzący w idee komunistyczne Murzyn, Jacke Blount, wiecznie podpity wizjoner, Biff Brannon, spokojny, zamyślony właściciel restauracji. Wszyscy mówią do głuchoniemego i zapominają o tym, że on również chciałby móc dzielić się z kimś swoimi przeżyciami, tęsknotami, marzeniami. W tle emocji, myśli i słów obserwować możemy walkę między białymi i czarnymi oraz Europę tuż przed wybuchem II wojny światowej. Z kart powieści słychać płomienne przemówienia o wolności i równości.
Nie czyta się tego porywająco dobrze. Ale może to ważna książka?
W wydawnictwie Albatros Andrzeja Kuryłowicza ktoś podjął decyzje o zszyciu książki, a nie jej sklejeniu. I byłaby to świetna decyzja gdyby nie jeden fakt – zszyto karty książki niezwykle ciasno. Nie jest to zatem książka dla miłośników czytania przy jedzeniu, bo nie da się jej rozłożyć przez talerzem; nie jest to też książka dla czytających w czasie podróży komunikacją miejską i stojących w czasie tejże podróży – gdyż trzymanie książki w jednej dłoni może spowodować bolesny skurcz. Książkę należy w obydwu dłoniach i to dość zdecydowanie, w przeciwnym razie zamknie się natychmiast.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...