O moich odczuciach związanych z Biblioteką Śląską pisałam w lipcu i wiele się nie zmieniło.
Na stronie biblioteki informuje się czytelnika, iż: "Biblioteka Śląska jest najstarszą polską książnicą na Górnym Śląsku. Powołano ją do życia na przełomie 1922 i 1923 roku jako Bibliotekę Sejmu Śląskiego i od tej pory stała się jedną z najprężniejszych instytucji krzewiących kulturę polską w regionie. Lata trzydzieste zaowocowały przekształceniem jej w bibliotekę publiczną o profilu naukowym. Funkcję tę pełni po dziś dzień."
Wszystko pięknie... tylko nadal nie rozumiem czemuż owa biblioteka jest nieprzyjazna czytelnikom. Kuriozalne jest to, że mając kartę biblioteczną pozwalającą na przeglądanie i zamawianie książek przez internet, zamawiać tak naprawdę nie można. Ostatecznego zamówienie dokonuje się tylko z komuterów stojących w gmachu biblioteki. Ponoć takie rozwiązanie sprawy biblioteka tłumaczy tym, że czytelnicy zamawiali ksiazki i nie zjawiali sie po ich odbiór. Aktualne rozwiązanie wymusza przyjazd do biblioteki, potwierdzenie zamówienia, odczekanie maksymalnie godziny i odebranie książek. Ale, ale... tu miały być zdjęcia a nie narzekanie na BŚ;)
Na stronie biblioteki informuje się czytelnika, iż: "Biblioteka Śląska jest najstarszą polską książnicą na Górnym Śląsku. Powołano ją do życia na przełomie 1922 i 1923 roku jako Bibliotekę Sejmu Śląskiego i od tej pory stała się jedną z najprężniejszych instytucji krzewiących kulturę polską w regionie. Lata trzydzieste zaowocowały przekształceniem jej w bibliotekę publiczną o profilu naukowym. Funkcję tę pełni po dziś dzień."
Wszystko pięknie... tylko nadal nie rozumiem czemuż owa biblioteka jest nieprzyjazna czytelnikom. Kuriozalne jest to, że mając kartę biblioteczną pozwalającą na przeglądanie i zamawianie książek przez internet, zamawiać tak naprawdę nie można. Ostatecznego zamówienie dokonuje się tylko z komuterów stojących w gmachu biblioteki. Ponoć takie rozwiązanie sprawy biblioteka tłumaczy tym, że czytelnicy zamawiali ksiazki i nie zjawiali sie po ich odbiór. Aktualne rozwiązanie wymusza przyjazd do biblioteki, potwierdzenie zamówienia, odczekanie maksymalnie godziny i odebranie książek. Ale, ale... tu miały być zdjęcia a nie narzekanie na BŚ;)
Komentarze