Fado, choć kojarzyć powinno się z Portugalią, towarzyszy autorowi podczas wędrówki po Bałkanach i w czasie rozważań o odmienności Europy Środkowo-Wschodniej od Europy Zachodniej. W oczach Stasiuka jest to bardzo silna odmienność, silna opozycja (i tu się z nim zgadzam).
Ta książka to zbiór mini-esejów z podróży. Zaglądamy do czarnogórskiej Budwy, do Albanii i zastanawiamy się cóż mieszkańcy krajów położonych na południe od Polski mogą uczynić ze Wspólnotą Europejską.
Jurij Andruchowycz powiedzial kiedyś, że pisarz przybywający na Zachód z naszej części Europy jest w komfortowej sytuacji - może opowiadać o swoim kraju niestworzone, fantastyczne historie, twierdzić, że są one rzeczywiste, a i tak nikt nigdy nie będzie dociekał ich prawdy - według Europy Zachodniej u nas wszystko może się zdarzyć, a poza tym łatwiej nasze istnienie odtrącić w literacką fikcję niż przypuścić rozważania nas naszym istnieniem i losem.
Ta książka to zbiór mini-esejów z podróży. Zaglądamy do czarnogórskiej Budwy, do Albanii i zastanawiamy się cóż mieszkańcy krajów położonych na południe od Polski mogą uczynić ze Wspólnotą Europejską.
Jurij Andruchowycz powiedzial kiedyś, że pisarz przybywający na Zachód z naszej części Europy jest w komfortowej sytuacji - może opowiadać o swoim kraju niestworzone, fantastyczne historie, twierdzić, że są one rzeczywiste, a i tak nikt nigdy nie będzie dociekał ich prawdy - według Europy Zachodniej u nas wszystko może się zdarzyć, a poza tym łatwiej nasze istnienie odtrącić w literacką fikcję niż przypuścić rozważania nas naszym istnieniem i losem.
Komentarze