Przejdź do głównej zawartości

Aaaaaby czytać

Daniel Pennac. Jak powieść.
Przewodnik pisany w konwencji interesującej opowieści o tym, jak zarazić młodzież czytaniem. Nie jak nauczać czytania, a właśnie o tym jakim trzeba być i jak przekazać swoje bibliofilstwo, by stało się to dla młodych wiarygodne. Warunkiem sine qua non w tej sytuacji jest bycie miłośnikiem czytania:)

Beata Kulisiewicz. Witaj piesku! Dogoterapia we wspomaganiu rozwoju dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych.
Autorka przedstawia konkretne ćwiczenia do wykonywania podczas spotkań dziecka z psem, a także ćwiczenia przygotowującego dziecko do tego spotkania. W dziale „Dodatki” zamieszczono „Kwestionariusz obserwacji rozwoju dziecka” - ciekawie skonstruowany, przyjaźnie rozbudowany.

Rafał Dębski. Żelazne kamienie.
Kontrwywiad, wywiad, agenci rosyjscy i niemieccy. Wszyscy skupienie na poszukiwaniu Bursztynowej Komnaty. Akcja toczy się na Dolnym Śląsku, ale dużo tu mniej miasta niż w powieściach Krajewskiego. „Atmosfery” tez dużo mniej.

Dagmara Babiarz. Otwórz oczy.
Reportaże z różnych stron świata. Autorka odwiedza Amiszów, Żydów, Chińczyków, Papuasów, Nepalczyków. Z książki dowiedziałam się, że przyszłam na świat w 5737 rocznicę stworzenia świata (wg kalendarza żydowskiego).

Andrzej Pilipiuk. Czerwona gorączka.
Jedenaście opowiadań ściśle związanych ze współczesnością i różnymi wariantami przyszłości.
Najbardziej podobało mi się opowiadanie Gdzie diabeł mówi dobranoc. Europę przemianowano na Eurabię, Góry Świętokrzyskie na Góry Proroka a Bałtyk zwany jest Morzem Fatimy.

Robert Dugoni. Pan ławy przysięgłych.
Historia dość zagmatwana. Różni ludzie giną, bo coś, co wydarzyło się dawno temu, nie ma prawa wyjść na jaw. Człowiek, który myślał, że wie kim jest okazuje się tego nie wiedzieć po to, by w końcu uświadomić sobie swoje pochodzenie. Długo się ta książka zaczyna, ale gdy się już przebijemy przez początek, wciąga.

Wolfgang Brezinka. Wychowywać dzisiaj. Zarys problematyki.
W książce jest bardzo interesujący rozdział dotyczący moralności zawodowej nauczycieli. Autor pisze bardzo przystępnym językiem, dokładnie porządkuje przekazywane treści.

Ivan Klima. Ani święci, ani anioły.

Narratorów jest trzech: Krystyna, rozwiedziona dentystka samotnie wychowująca córkę, tocząca walkę mentalną z nieżyjącym już ojcem, Jana, córka Krystyny, uciekająca przed depresjami matki, odejściem ojca w narkotyki i seks i Honza, uczeń męża Krystyny, pracownik archiwum, kochanek Krystyny. Uwikłani w przeszłość, w codzienność, zamroczeni alkoholem, uzależnieniem od ludzi, którymi gardzą, sięgający po zapomnienie próbują odnaleźć siebie i swoje uczucia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe